Morświn, biosonar, echolokacja

0
1420

Bałtycka populacja morświnów (Phocoena phocoena) jest uznawana za krytycznie zagrożoną wyginięciem, taki też jest jej status na Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych stworzonej przez IUCN (Światową Unię Ochrony Przyrody). Największym dla nich problemem są współcześnie stosowane w rybołówstwie bałtyckim stawne sieci skrzelowe. Zrobione są one z bardzo wytrzymałych, lecz jednocześnie bardzo cienkich nitek nylonowej przędzy, które, zawieszone w toni wodnej, są niewykrywalne dla morświnów. Ssaki te nie mogą ich zauważyć zarówno za pomocą zmysłu wzroku, jak też przy użyciu echolokacji. Tego typu sieci stanowią dla bałtyckich waleni przeszkodę trudną do ominięcia. Oczka narzędzi połowowych są na tyle duże, że pysk lub też ogon morświna zostają bezpowrotnie w nich uwięzione. Innego rodzaju przeszkody i niebezpieczeństwa są możliwe do zlokalizowania przez te ssaki nawet wówczas, gdy zawodzi wzrok. Dzieje się tak dzięki bardzo ważnemu w życiu tych zwierząt systemowi echolokacji, zwanej też akustyczną hydrolokacją. Stanowi ona podstawowy zmysł morświna w orientacji przestrzennej i podczas zdobywania pokarmu. Z tej też przyczyny niezmiernie istotny dla bezpiecznej egzystencji morświnów jest spokój w ich siedlisku. Odgłos śrub i prace silników jednostek pływających , a także niektóre prace hydrotechniczne i detonacje na morskich poligonach płoszą morświny i zakłócają im proces echolokacji. Zwierzęta te, posługując się tym zmysłem w rejonach emisji intensywnych dźwięków obcego pochodzenia, tracą orientację w przestrzeni, mają kłopoty z namierzeniem ryb, porozumiewaniem się, rozpoznawaniem przeszkód etc.

Dźwięk w życiu morświnów jest niezmiernie ważny; płynąc wysyłają one dźwięki o bardzo wysokiej, niesłyszalnej dla ucha ludzkiego częstotliwości, które rozchodzą się w wodzie i odbijają się od napotkanych przedmiotów. Echo powraca do morświna, który analizując je, lokalizuje podwodne przeszkody oraz odnajduje potencjalny pokarm. Dźwięk powstający w ciele tego walenia przed wydostaniem się na zewnątrz przechodzi przez melon, który działa jak swoisty „głośnik” lub też „wzmacniacz”. Jest to, znajdujący się w części czołowej głowy morświna, zbiornik wypełniony tłuszczem, który wzmacnia wysyłane fale akustyczne, a jednocześnie powoduje występowanie charakterystycznego wypukłego czoła u jego posiadaczy. Dźwięk odbity, powracając do ciała morświna przechodzi z kolei przez tzw. kanały tłuszczowe znajdujące się w żuchwie zwierzęcia. Pełnią one podobną rolę jak melon.

Ten specyficzny sposób ustalania przez niektóre organizmy żywe swojego położenia względem otaczających je przedmiotów, pomocny w lokalizowaniu przeszkód lub potencjalnej ofiary, jakim jest echolokacja, wymaga użycia bardzo specyficznej częstotliwości dźwięków. Są to ultradźwięki – dźwięki niesłyszalne dla ludzi, częstotliwość ich fali waha się pomiędzy 100-150kHz. Dźwięki te, odbierane po odbiciu się od przedmiotu w postaci echa, tworzą w mózgu zwierzęcia coś w rodzaju mapy pozwalającej na omijanie przeszkód i ściganie ofiary.

Ultradźwięki można zarejestrować dzięki odpowiednio do tego przygotowanym przyrządom akustycznym. Detektorami są podwodne mikrofony – hydrofony, służące do wychwytywania większości dźwięków rozchodzących się w wodzie. Są one pomocne w badaniu obecności waleni. Jest to metoda dużo efektywniejsza niż obserwacje wizualne, ponieważ ma znacznie mniej ograniczeń. W działaniu hydrofonu nie przeszkadza bowiem słaba widoczność, spowodowana na przykład ciemnościami czy mgłą. Ponadto jego zasięg jest o wiele większy niż zasięg ludzkiego wzroku, nawet gdy jest on wspomagany przez lornetki czy kamery. Hydrofony stanowią część tak zwanych POD-ów stosowanych do monitoringu morświnów. POD zbudowany z hydrofonu, rejestratora sygnałów i źródła zasilania jest urządzeniem autonomicznym. Jego nazwa jest skrótem zaczerpniętym z języka angielskiego – POrpoise Detector (wykrywacz morświnów). Na podstawie m.in. analizy częstotliwości nagranych dźwięków możliwe jest stwierdzenie, czy należą one do morświnów czy też nie. POD-y są urządzeniami szczególnie przydatnymi do badań w obszarach o bardzo małym zagęszczeniu populacji waleni dzięki ciągłej pracy w miejscach, w których są zakotwiczone. Pozwalają one na stwierdzenie obecności zwierzęcia w promieniu kilkuset metrów od miejsca ich zakotwiczenia. POD może pracować bez obsługi przez okres do około 2 miesięcy, co limituje trwałość zasilających urządzenie baterii.

POD-y używane są do rejestracji obecności morświnów w ramach prowadzonego przez Stację Morską w Helu projektu ochrony tych małych waleni przed przyłowem w Zatoce Puckiej.

Morświny w Polsce są chronione ustawą z 1984 roku, w 2004 r. zostały wpisane przez Ministerstwo Środowiska na listę gatunków wymagających czynnej ochrony, chronimy je także w ramach Dyrektywy Siedliskowej UE i systemu NATURA 2000. W jego ramach morświnowi dedykowany jest obszar chronionej przyrody obejmujący tę część Zatoki Puckiej, z której pochodzi najwięcej raportów o występowaniu tych ssaków.

Polska w ramach Konwencji Bońskiej jest również sygnatariuszem Porozumienia o Ochronie Małych Waleni Morza Bałtyckiego, Północno-Wschodniego Atlantyku, Morza Irlandzkiego i Północnego – ASCOBANS, w ramach którego w latach 2001-2003 opracowano plan odtworzenia bałtyckiej populacji morświnów – „Plan Jastarnia”. Dokument ten zaleca sygnatariuszom podejmowanie form aktywnej ochrony gatunku. Projekt czynnej ochrony morświnów przed przyłowem realizowany przez Stację Morską IO UG w Helu jest wypełnieniem nałożonych przez porozumienie zobowiązań.

O artystycznym wykorzystaniu zarejestrowanych przez POD-y nagrań morświnów w artykule Krzysztofa Topolskiego (Arszyna). „Uwaga! Morświn | Arszyn Amplificador 5”.

Artykuł ukazał się w numerze „Fragile” nr 3 (9) 2012.

Dodaj odpowiedź