Urzeczywistnienie zasad stworzonych przez człowieka jest możliwe tylko i wyłącznie w momencie, kiedy istnieje pamięć tych zasad. Co jest jednak na początku powoływania do życia nakazu, metody? Pamięć, że trzeba pamiętać. Przywoływanie treści dla Ciebie najważniejszych nie jest możliwe, gdy zagubisz się wśród spraw mniej istotnych, w stracie czasu polegającej na poruszeniach mózgu, a nie jego wybuchu w kierunku powołania myśli do istnienia. Każda sekunda jest początkiem, artykulacją sieci zdarzeń, które to pulsują w całościowej formie życia zwanej codziennością. Ogrom, całość, złożoność miliarda elementów, a wszystko jest tylko elementem całości. Najmniejszy fragment stanowi w czasie minimalny start, ciche uskutecznienie, małe uczucie życia, a w całości pod wpływem użycia niuansu słowa minimalne zdarzenie rozrasta się do prawa stali, niezmienności i uzasadnienia chwili. Tak oto „pamiętanie o pamięci” jest najważniejszym prawem, uzasadnieniem najmniejszego z poruszeń myśli, uczuciem mocy sprawczej niezależnej od jakiegokolwiek stanu, o którym oczywiście nie pamiętamy.
Miniformy – jakie to ważne i dostępne dla każdego
Wymyślam sobie najmniejsze możliwe poruszenia. Pamiętam, jaki styl mnie interesuje, jaki rodzaj wykonania, i rozpoczynam. Dziecięce pomniejszanie gotowe dla mrówek i ich szybkich działań. Małe kształty, małe ruchy, mały świat. Buduję to, cały czas pamiętając o tym, co na początku. Jeszcze raz w procesie pracy muszę powrócić do pamięci małego stylu i jeszcze raz wykonać milimetrowy spazm klarnetowego dźwięku. Szacunek dla małości? Nie. Umiejętność pamiętania stylu. Ciekawe, że to właśnie takie jest. Rozproszenie, złożoność, wielość, a pamięć mówi Ci: „oto jest odpowiedź na prawdę zewnętrzną, na świat wielości – wyobraźnia symuluje złożoność”. Pamiętasz o tym, że wyobraźnia może symulować złożoność? Ostatnio nie pamiętałem o wyobrażaniu sobie. Ciągle kombinowałem jakieś układy, struktury, formy — i to wszystko jest tylko elementem. Wyobraźnia to też element, ale pełniejszy, bo zawierający kolory. Skracam to do minimalnego poruszenia? Tak, bo niestety jesteśmy tak zbudowani, nasza percepcja jest tak zrobiona, że wyłapujemy elementy i syntetyzujemy, robimy z tego „coś”, a nie kształty wielu form. Nie myślimy abstrakcyjną strukturą, ale przedmiotem, wyobrażeniem, formą określoną. Symulujmy! Niech ta prawda się uświadomi dzięki pamięci!
Powołania do istnienia
Jest! 6:0 dla ewolucji. Dośrodkowania, karne i nasze niedokładne podania prowadzą do zwycięstwa ewolucji. POWER, potęga tych procesów! Rzeczy, które się pojawiają, są zawsze, ale to naprawdę zawsze pozbawione świadomej interpretacji. Nigdy 1 i 2, zawsze 1. O! albo Ojej! Nigdy plus, nigdy pamięć naturalnie nie rzuca się jak osoba w wir walki o zasymulowanie złożoności. Trzeba ją pchnąć, żeby coś zaistniało, aby coś powołać do istnienia inaczej niż tylko poprzez rozterkę patrzenia. A jak się czuję? A jak mnie boli? A dlaczego nie jestem zdolny do patrzenia w stu kierunkach naraz? Albo docierasz do stanu świadomego, silnego powołania do istnienia, albo szalejesz, umierasz z przejęcia dla normalnego świata. Nie! Stop! Wszystko przecież jest tylko elementem. U podstawy wszystkiego leży minimalne przesunięcie myśli, jej kształt jest niewykryty! Pamiętasz? Pisałem.
Oddzielność i połączenia
Nadstruktura ma kształt nieznany, bo składa się z wielu materii. Nie ma linii pomiędzy zapachem, myślą i zaniedbaniem. Wielość spraw rozmywa się w ataku na punkty, chęci zatrzymania. Zauważenia są oddzielne i połączone. Pamiętasz i powołujesz w metodzie survival, w pełnej dynamice tworzenia. Życie pod naciskiem i realizacja zasad. Zaakceptuj niedoskonałość i potrzeby, które utrzymują Cię przy życiu jak połamane kry na rzece. Oddzielność i połączenia w pamiętaniu. Rozbłyski woli, ścieranie się interesów, opamiętanie w obliczu sensu słowa.
A teraz AAAAAAA!!! Zapamiętaj ten dźwięk, to jak bardzo jest ważny.