Autor: Tomasz Gregorczyk
dziennikarz muzyczny. W centrum jego zainteresowań znajduje się jazz i muzyka improwizowana. Prowadzi cykliczne audycje w Programie II Polskiego Radia (“Czas na Jazz” i “Rozmowy improwizowane”), jego audycja “Improwizator” (we współ. z Januszem Jabłońskim) została nominowana do nagrody Prix Italia w 2011 roku. Publikował m.in. w serwisach “Diapazon”, “Independent”, “Kultura Enter”, “Jazzarium” oraz w pismach “Glissando”, “Twój Blues”, “Jazz Forum”. Jest stałym felietonistą poświęconego muzyce klasycznej miesięcznika “Muzyka w Mieście”.
Dźwięki wojny. Tanatosonika Martina Daughtry’ego
„Rozlega się nieznośny, dziki, w najwyższym stopniu rozstrajający hałas; dotyczy to i specjalnie wzmocnionego świstu (…) i wybuchu, który wstrząsa ciałem do szpiku kości. Sama eksplozja rozpierająca powietrze ...WOJNA O WOJNĘ: List od Redakcji
Każdy temat powinno się traktować jak najbardziej poważnie – ale wagę słów wypowiadanych na temat wojny z jakichś powodów odczuwa się podwójnie. Do tych najczęściej powtarzanych ...Chaos i kontrola. Trzynaście głosów o warsztacie we współczesnej muzyce improwizowanej
Muzyków, których opinie na temat warsztatu, techniki i ćwiczeń prezentujemy poniżej, łączy improwizacja – to wiele i niewiele jednocześnie. Niewiele – bo oprócz tego wspólnego tropu poruszają się ...WARSZTAT: List od Redakcji
Oczywiście, że można uprawiać prawie każdy rodzaj sztuki, nie mając absolutnie żadnego przygotowania. Ba, może nawet właśnie to daje nam najwięcej przyjemności – kiedy nic ...„Tu i teraz”, czy również „później”? Nagrania koncertowe – ankieta „Fragile”
Zostawmy już dyskusję, czy muzyka jest sztuką najbardziej ulotną ze wszystkich. Zgódźmy się przynajmniej co do tego, że chyba ją najbardziej zmieniały same sposoby, w jaki starano się ją uchwycić. ...To nie jest wywiad o stroju. Rozmowa z Christianem Scottem
Jest młody, bezczelny i piekielnie utalentowany. 31-letni trębacz porównania do Milesa Davisa – dla większości muzyków jazzowych największy z możliwych komplementów – odrzuca, mówiąc, że nazywa ...Opera Siergieja Prokofiewa „Miłość do trzech pomarańczy” – recenzja
Opera Siergieja Prokofiewa „Miłość do trzech pomarańczy”, po raz pierwszy wystawiona w Chicago w 1921 roku, przeciętnemu polskiemu melomanowi bardziej znana była z intrygującego tytułu, może z nagrań, ...“Tego nie da się zrobić!”. Jazz i folk w Polsce
„I Can’t Give You Anything But Love” to „Koniczynka”, a „Summertime” to „Miała Maryś kochaneczka” – w okresie najgorszego stalinizmu kierownicy polskich orkiestr rozrywkowych nadawali amerykańskim ...