„O trzeciej po południu zatrzymali się na stacji przed la Souterraine; na prośbę ojca, który podjechał zatankować, Jed kupił mapę Michelin departamentów Haute-Vienne i Creuse. I właśnie w tym momencie, rozkładając mapę o dwa kroki od zapakowanych w celofan kanapek, przeżył drugie w swoim życiu odkrycie estetyczne. Mapa była niezwykła; doznał takiego wstrząsu, że ogarnęły go dreszcze. Nigdy w życiu nie widział niczego równie wspaniałego, równie pełnego emocji i znaczenia jak ta mapa Michelin departamentów Haute-Vienne i Creuse w skali 1:150 000. Esencja nowoczesności, naukowego i technicznego pojmowania świata, łączyła się w niej z esencją życia zwierzęcego. Rysunek był finezyjny i piękny, absolutnie klarowny, z ograniczonym kodem kolorystycznym[1].”
Bohater powieści Houellebecqa Jed Martin jest artystą, którego fotografie inspirowane mapami Michelin osiągnęły niebywały sukces na rynku sztuki, a on sam błyskawicznie zyskał wysoki poklask w światowym artwordzie. Stał się człowiekiem majętnym i spełnionym, któremu mimo wszystko woda sodowa nie uderzyła do głowy. Kiedy temat uznał za wyczerpany, mimo że popyt na fotografie utrzymywał się na odpowiednim poziomie, porzucił obiektyw i eleganckie mapy na rzecz bardziej tradycyjnego malarstwa.
Można znaleźć wiele przykładów inspiracji kartografią w sztuce współczesnej, które związane są z rozpoznawaniem zależności między faktyczną strukturą przestrzeni a jej reprezentacją na papierze. Nadmienię, że tę reprezentację postrzegam jako niezwykle odległą od rzeczywistości. Kod tej reprezentacji kształtował się całe wieki, od czasów Ptolemeusza, przez notatki o geograficznych odkryciach czasów nowożytnych, aż po Google Maps. Mapa, będąc jakimś kulturowym kodem, stworzonym jako optymalne, chociaż niedoskonałe i podlegające estetycznym modom medium informujące, jest próbą przełożenia rzeczywistości na obiektywny komunikat. Jest tworem stricte kulturowym, czego nie sposób stwierdzić o terytorium, które kształtowane jest przez czynniki zarówno ludzkie, jak i inne. Zależność między mapą a terytorium stała się fascynująca dla artystów znacznie wcześniej niż Houellebecq napisał swoją sugestywnie i słusznie szydzącą ze świata sztuki książkę.
[1] M. Houellebecq, Mapa i terytorium, Warszawa 2011, s. 45.