Tomasz Gregorczyk: Jaki jest klucz doboru wydarzeń czysto muzycznych na Audio Arcie? Bo wiadomo, że intermedia, audio art – czyli sztuka dźwięku lub sztuka z pogranicza sztuk – naturalnie przynależą do festiwalu. Ale też nie brakuje najzwyczajniejszych na świecie koncertów. No, może nie najzwyczajniejszych…
Marek Chołoniewski: Preferuję rzeczy bardzo radykalne, ale akurat w tym roku takich nie ma. Nie ma więc ostrego noise’u – jak Ryan Jordan w zeszłym roku, kiedy z sali w Bunkrze Sztuki leciał tynk i było mocno, ale też i smacznie…
Nie ma grania ciszą Rishina Singha…
Właśnie miałem o nim wspomnieć – to był drugi kontrowersyjny koncert ubiegłorocznego Audio Artu. Teraz pytanie – czy w związku z tym, że tego typu wydarzeń w tym roku nie ma, to zbliżamy się muzycznie do mainstreamu? Oczywiście takie stwierdzenie świadczyłoby o jakimś pomieszaniu z poplątaniem. Nie, to po prostu otwarta formuła estetyczna. Jestem w stu procentach pewny, że istotne jest zestawianie z sobą różnych rzeczy, relacje między zdarzeniami, punktami, osobami. To ważne, a poniekąd najważniejsze w sztuce. Nie sama materia, a relacje. To, w jaki sposób ona funkcjonuje i co z niej zostaje.
Na Audio Arcie występują artyści, których festiwal w pewnym sensie sobie wychował.
Tak, debiuty są na festiwalu. Mam dużo kontaktów ze studentami, głównie z Wydziału Intermediów, którzy często pojawiają się na festiwalu. Instalacja rotacyjna „Mach” to dzieło mojej dyplomantki z intermediów, Marii Olbrychtowicz. Przez rok występowała z nami w Solvayu i to było ukoronowanie jej pracy.
I tak to wygląda z mojej perspektywy – nie chodzi tylko o to, żebym na moment ściągnął z daleka jakichś artystów. Ich obecność na festiwalu często wynika z długiej pracy. Francesco Fabris i Patrycja Maksylewicz też pokazują swoją najnowszą instalację – to, powiedziałbym, bliski obieg. Oczywiście niekiedy wymieniamy się z jakimiś artystami, albo też na stałe współpracujemy z pewnymi instytucjami. Prowadzę Międzynarodową Konfederację Muzyki Elektroakustycznej, więc od wielu lat mamy osobny blok jej poświęcony.
Najtrudniejsza rzecz w organizacji festiwalu to…
Cenię sobie pewną niezależność i nieco obawiam się, że jeżeli mamy otwartą formułę, zabezpieczamy alternatywny obieg i nie walczymy o to, żeby być częścią highlifowej przestrzeni, a ktoś nam coś wytyka, to jest niepokojące. Nie lubię, kiedy ktoś mi udowadnia, że jestem kimś innym, niż jestem. Albo kiedy musimy udowadniać, że po tych wszystkich latach nasz festiwal jest OK. My już udowodniliśmy, że on jest OK. Ale im bardziej narzekamy, tym jest to nudniejsze. I ja sam też się już tym nudzę.
W takim razie zostawmy ten temat i pomówmy o tym, co jest najbardziej satysfakcjonujące w robieniu takiego festiwalu.
Rzucę tu słowo, które może w niektórych kontekstach źle brzmi – czyli misja. Czułem ją, kiedy powoływaliśmy festiwal do życia w 1993 roku, i czuję nadal. Poprzez regularność zbudowaliśmy pewną tradycję – oprócz festiwalu co miesiąc występujemy w Solvayu w ramach serii „Koncerty bez publiczności”. Zabezpieczamy niezależną przestrzeń, czy też miejsce w czasoprzestrzeni, w którym taka sztuka może się odbywać bez żadnym warunków wstępnych.
Ten festiwal, ze swoją formułą, jest dla mnie taką otwartą przestrzenią. Można ją próbować naznaczyć, co festiwale cały czas robią i wymyślają np. hasło „Surprise”, jak w przypadku Unsoundu. Ja tego nie robię. I to świadomie. Nie dobieram artystów według jakiegoś szczególnego klucza, ale utrzymuję formułę otwartą.
Być może komuś już ta formuła się znudziła? Być może znudził się sam szyld Audio Art? Ja na to wzruszam ramionami. Nie będę niczego zmieniał, nie będę od nowa działał medialnie i mówił rzeczy typu „Audio Art jest najlepszym festiwalem na świecie”.
Wszyscy tak robią.
I wszyscy mi mówią, że tak powinno być. Nie, mój festiwal jest meganormalny i hiperzwyczajny! Bo cóż jeszcze można powiedzieć, kiedy robisz taki festiwal regularnie od ponad dwudziestu lat?
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Tomasz Gregorczyk
Nadchodzące wydarzenia festiwalu Audio Art:
18.11.2015
Cricoteka, 12:00, 16:00, 20:30
Stefan Östersjö Inside / Outside (Malme, Hanoi, Londyn) – Nguyen Thanh Thuy, Ngo Tra My, Matt Wright – instrumenty etniczne, gitara, elektronika
Pierre Jodlowski Post-Human Computation (Malme, Londyn, Paryż) – gitara, elektronika, wideo (GL)
Akademia Muzyczna, 14:30 – wykład
Horst Konietzny (Monachium) – Match Point: relacja muzyk – odbiorca, otwarte warsztaty dla publiczności
19.11.2015
Akademia Muzyczna (SME, A6) – wykład
12:00 – Adam Gołębiewski – Binauralne instalacje dźwiękowe – nowe rozumienie przestrzeni
Aula ASP, 18:00
Horst Konietzny – Match Point (Monachium) (do 22.11.15)
Franciszek Araszkiewicz i Konrad Gęca (Kraków) (GL)
Minimal Art to Minimal Music (Kraków) Bożena Boba-Dyga – głos, Maciej Zimka – akordeon
CIME / PSeME – muzyka elektroakustyczna
Bunkier Sztuki, 21:00
In Front of Their Eyes (Poznań) Adam Gołębiewski – instalacja (do 22.11.2015)
GrupLab zaprasza (GL):
Andres Jankowski (Berlin) – elektronika (GL)
micromelancolie (Gliwice) – elektronika (GL)
Evolutionklang Denim Szram & Jan Phillip Longerich (Darmstadt, Bazylea) – elektronika (GL)
20.11.2015
Akademia Muzyczna (SME, A6) – wykłady
12:00 – Jaime Oliver (Lima, Nowy Jork) Mano, trójwymiarowy instrument interaktywny
13:30 – Christopher Reiserer (Monachium) – Muzyka elektroniczna bez głośników
Akademia Muzyczna, 18:00
Interzones Duo (Berno): Franziska Baumann, Christoph Baumann – głos, fortepian, elektronika
Goethe-Institut, 19:00
Jürgen Schneider, Christoph Reiserer (Monachium) – perkusja, gitara, robots, elektronika
Bunkier Sztuki, 20:00
Jaime E Oliver La Rosa (Lima / Nowy Jork) Mano – performance interaktywny
Emiter / Franczak (Gdańsk, Lublin) – elektronika, wideo
Ganesh Anandan (Bangalore, Berlin) – Espace Shruti, shruti instruments (GL)
21.11.2015
Akademia Muzyczna (SME, A6) – wykłady
10:30 – Marcin Emiter (Gdańsk) Nagrania terenowe jako naturalne przedłużenie przestrzeni muzycznej
12:00 – Fabrizio Casti (Cagliari) Chamber Rites / Between Us – fortepian audiowizualny
17:00 – Minas Bourboudakis (Monachium)
Akademia Muzyczna, 18:00
Minas Borboudakis (Monachium) Sine Nomine Ensemble (Kraków)
fortepian, kwartet smyczkowy, elektronika
Anna Kwiatkowska, Mikołaj Pałosz (Warszawa) – skrzypce, wiolonczela
Bunkier Sztuki, 20:00
Frontton: D.Dołęga, P.Arrizabalaga, Y.Quintero (Bazylea, Madryt) – perkusja, gramofony, gitara
Simple Free – Kinior, Mazur, Rutkowski (Zagnańsk, Kraków) – saksofony, gitara, perkusja (GL)
sonne (Berlin) Bryan Eubanks, Xavier Lopez – saksofon sopranowy, clarinet, feedback, rytmy, laptop
22.11.2015
Akademia Muzyczna, 18:00
Chamber Rites (Cagliari) BetweenUs: Fabrizio Casti & Elio Martusciello
fortepian, wideo
Bunkier Sztuki, 20:00
Dan Senn (Tacoma) – performance / instalacja
Lesson of Anatomy No1 (Paryż, Amsterdam) Pierre Jodlowski / Goska Isphording
klawesyn, elektronika, wideo
Pierre Jodlowski (Paryż) Music Violence and other stories
performance interaktywny (GL)
Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej festiwalu.