Motyw arki w architekturze współczesnej. Technologiczne przymierze?

0
1786

 

Wśród praktyków i teoretyków architektury, badaczy oraz aktywistów miejskich toczą się debaty, których tematem jest kryzys klimatyczny. Padają pytania zarówno o udział architektury w przyśpieszających zmianach zachodzących w środowisku, jak i o możliwości przeciwdziałania tym zmianom. Poszukuje się rozwiązań, które z jednej strony odpowiedzą na skutki kryzysu klimatycznego (np. szybkie w budowie domy mieszkalne dla ofiar klęsk żywiołowych, które tworzy organizacja Voluntary Architects’ Network), z drugiej ograniczą wpływ budownictwa na zmiany klimatyczne (choćby projekty pozwalające na odzyskiwanie zużytej w wyniku utrzymania obiektu energii).

Architektura to jednak nie tylko projektowanie konkretnych kształtów i prace budowlane, ale także tworzenie narracji, które chciałabym w tym tekście poddać analizie, aby odczytać z nich wzorce postępowania wobec zmian klimatycznych. Wybrałam trzy współczesne obiekty architektoniczne, których nazwy odwołują się do arki Noego: Arkę w Czarnobylu, Arkę Koniecznego oraz Liko-Noe. Oprócz analizy budynków prześledzę także sposób, w jaki się o nich mówi, uznając za Michelem de Certeau, że miejsca są wytwarzane przez ludzi w praktykach narracyjnych. Wykorzystam w tym celu materiały publicystyczne i promocyjne, takie jak wywiady z twórcami, artykuły w prasie branżowej, infografiki, zdjęcia i filmy umieszczone na stronach internetowych biur architektonicznych.

W tytule stawiam znak zapytania, gdyż badania nad technologiami pozwalają nam twierdzić, że bezkrytyczny zachwyt nad możliwościami technicznymi i cyfrowymi jest istotnym powodem aktualnego kryzysu klimatycznego. Mimo to architekci prezentując projekty ekologicznych budynków, stale podkreślają ich innowacyjność w zakresie techniki. Entuzjazm projektantów i użytkowników dla niej pozostaje niezmienny, choć jak sądzę, posługiwanie się nią argumentuje się w inny sposób niż poprzez narracje o podboju natury.

Architektura to jednak nie tylko projektowanie konkretnych kształtów i prace budowlane, ale także tworzenie narracji

 

1.

W Starym Testamencie jest mowa o dwóch arkach – arce Noego i Arce Przymierza. Obie uruchamiają wiele narracji, w których mogą występować jako nośnik wartości i wzorów postępowania. Kamilla Termińska zadając pytanie, dlaczego Arka Przymierza jest „tak promieniującym nośnikiem narracji” i tak silnie pobudza wyobraźnię, udziela następujących odpowiedzi:

1) jest zakorzeniona w Biblii – księdze o zsakralizowanej recepcji, uznanej za wiarygodny przekaz tradycji przez dwa, a nawet trzy monoteizmy;

2) akcja otaczających ją narracji toczy się w wyjątkowych miejscach: Jerozolima – omfalos mundi, Etiopia, Egipt, zamki templariuszy i związane z nimi katedry gotyckie, Jamajka;

3) buduje wokół sieć innych przekazów i ruchów (templariusze, masoni, illuminaci, katarzy, rastafarianie), pobudza do działania (wycieczki objazdowe do Etiopii, przeszukiwanie dawnych komandorii templariuszy, langwedockich zabytków, średniowiecznych katedr), włączona jest w konflikt izraelsko-palestyński, prowokuje eksplorację internetu, uczestnictwo w „klanach” gier komputerowych;

4) w katolicyzmie utożsamiona z Matką Boską, co tworzy zaczątek nowej, mitycznej narracji;

5) jej etiopska legenda stanowi pożywkę dumy narodowej i jest uwiarygodnieniem dynastii Salomońskiej – władającej Etiopią do trzeciej dekady XX wieku;

6) buduje przekaz ambiwalentnych wartości – pokój: zagłada, relatywizacja za-/nakazów: bezwzględne posłuszeństwo, wartości absolutne: większe/mniejsze zło/dobro;

7) łączy się z zapowiedzią końca świata[1].

 

Na podobnej zasadzie można wykazać, iż również arka Noego jest znaczącym generatorem narracji:

1) Ma źródło w Biblii (Księga Rodzaju), a towarzyszący jej wątkowi opis potopu jest rozpatrywany przez teologów trzech monoteizmów. Wielka powódź zesłana przez Boga i statek, który umożliwił ludziom jej przetrwanie, występują w tradycji wielu kultur. Zapewne najsłynniejszy jest przykład pochodzący z Bliskiego Wschodu – Epos o Gilgameszu.

2) Za miejsca powstania arki i pozostawienia jej przez Noego uznaje się wiele wyjątkowych miejsc, a jej poszukiwacze przeczesują dziś okolice gór: Ararat w Turcji i Sabalan w Iranie. Tradycja islamska mówi o arce, która osiadła niedaleko wybrzeży Tygrysu, a mazdaiści[2] uznają za takie miejsce Egipt.

3) Arka Noego buduje sieć różnych działań i ruchów. Istnieją ludzie poszukujący arki w różnych regionach świata. Są tacy, którzy próbują dociec, jak musiała być skonstruowana, aby zmieścić reprezentantów wszystkich gatunków zwierząt. Arka jest tematem podejmowanym przez artystów. Ma swoje pomniki, do których można wejść, na przykład w Pławnej na Dolnym Śląsku i w Williamstown w Kentucky w Stanach Zjednoczonych (nazywany jest repliką i powstał z inicjatywy ruchu kreacjonistów wedle wskazówek zawartych w Piśmie Świętym). Jest obecna w popkulturze (utwory muzyczne Jacka Kaczmarskiego, powieść Hakobune Sakura-maru (Arka Sakura) Kōbō Abe, film Noe: wybrany przez Boga w reżyserii Darrena Aronofsky’ego).

4) Arka Noego jest odczytywana jako ustanowienie Kościoła.

5) Trzech synów Noego uznaje się za protoplastów ludów semickich (Sem), indoeuropejskich (Jafet) i chamickich (Cham).

6) Buduje przekaz przeciwstawnych wartości: pokój – zagłada, ochrona wybranych – przymierze obejmujące wszystkie istnienia żyjące na Ziemi, zniszczenie – odbudowa, zniszczenie jako kara za złe uczynki – obietnica niepowtórzenia kary za tak samo złe postępowanie.

7) Łączy się z zapowiedzią przyjścia Chrystusa.

 

Jerzy Brusiło[3] czyta arkę Noego jako archetyp, który jest wzorcem działań i sposobu doświadczania świata w sytuacji zmian klimatu. Mnie bardziej interesuje ona jako nośnik współczesnych narracji, zadaję sobie również pytanie, czy możliwe jest wyczytanie z nich wzorów postępowań i wartości wobec zmian klimatycznych.

Opowieść o potopie i arce Noego znajduje się w Księdze Rodzaju, w części pierwszej, w rozdziałach 5–8[4]. Pomimo obecności innych zapisów, w których obecne są te motywy, Stary Testament pozostaje najważniejszym odniesieniem dla omawianego wątku. Historia rozpoczyna się opisem rozczarowania, jakiego doznaje Bóg, patrząc na ludzi, których stworzył. Wśród zła dostrzega Noego, człowieka prawego, którego wraz z rodziną pragnie ocalić z planowanego zniszczenia życia na Ziemi. Stwórca poleca Noemu wybudować arkę. Daje mu przy tym pewne wytyczne co do jej wielkości. Gdy „statek” jest gotowy, Noe wpuszcza do niej zwierzęta i wchodzi do niej wraz ze swoją rodziną.

,,Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz. A oto, jak masz ją wykonać: długość arki – trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci – jej szerokość i wysokość jej – trzydzieści łokci. Nakrycie arki, przepuszczające światło, sporządzisz na łokieć wysokie i zrobisz wejście do arki w jej bocznej ścianie; uczyń przegrody: dolną, drugą i trzecią. Ja zaś sprowadzę na ziemię potop, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, ale z tobą zawrę przymierze” (Rdz 7, 14–19)[5].

Po siedmiu dniach od wejścia do arki rozpoczyna się ulewa trwająca 150 dni, która powoduje śmierć ludzi i zwierząt. Woda długo jeszcze przykrywa Ziemię, uniemożliwiając wyjście na zewnątrz. Gdy arka osiada, a woda zaczyna opadać tak, że odsłaniają się szczyty gór, Noe wypuszcza przez okno kruka. Ptak jednak wraca, gdyż nie znajduje miejsca, gdzie mógłby przysiąść. Prorok decyduje się na opuszczenie schronienia dopiero wtedy, gdy gołębica przynosi mu w dziobie listek z drzewa oliwnego. Gdy wychodzi z Arki, Bóg zawiera przymierze ze wszystkimi istotami żyjącymi na Ziemi i ich potomkami. Przymierze to oznacza, że Bóg nigdy nie sprowadzi już na ludzi śmierci. Poleca tym, którzy przetrwali potop, by rozmnożyli się i zasiedlili Ziemię.

Arka oznacza przymierze i ocalenie. Nie została wybudowana, by zapobiec kataklizmowi, ale po to, by się przed nim uchronić. Wyraża więc gotowość na życie w nowych trudnych warunkach, w oczekiwaniu na czas budowania wspólnoty na nowych prawach.

 

2.

Arka jako nośnik narracji występuje w literaturze, malarstwie, filmie – przykłady tekstów kultury inspirowanych tym motywem można zresztą mnożyć. Odwołania do niej są także widoczne w architekturze, by przywołać choćby znany kościół Arka Pana w Krakowie. Prowadzi się rozważania teoretyczne i praktyczne nad formą i konstrukcją arki[6]. Hubert Damisch mówi o niej jako o początku konstrukcji i architektury[7].

W ostatnich latach co najmniej trzy obiekty powstałe w Europie Środkowo-Wschodniej przywołują z nazwy biblijny symbol ocalenia.

W ostatnich dziesięciu latach co najmniej trzy obiekty powstałe w Europie Środkowo-Wschodniej przywołują z nazwy biblijny symbol ocalenia. Jeden z nich jest o tyle znaczący, że powstał w Prypeci – mieście, w którym nie było żadnej budowli kościelnej[8]. Nowa Bezpieczna Powłoka czarnobylskiego reaktora nazywana jest Arką lub – rzadziej, jak udało mi się usłyszeć wśród odwiedzających Czarnobylską Strefę Wykluczenia – sarkofagiem. To drugie określenie zarezerwowane jest jednak głównie dla pierwszej konstrukcji[9], chroniącej przed promieniotwórczym skażeniem. Nazwa Arka jako alternatywna nazwa Nowej Bezpiecznej Powłoki jest kalką z języka ukraińskiego i białoruskiego, gdzie арка oznacza łuk architektoniczny. W tym brzmieniu przywołuje ją Swietłana Aleksijewicz w Czarnobylskiej modlitwie[10]. Anna Gunin i Arch Tait tłumaczą tę nazwę na angielski jako Arch, co oznacza łuk w architekturze, na przykład sklepienie łukowe[11]. Inaczej przełożył to słowo na język polski Jerzy Czech, spolszczając białoruskie Арка na Arka[12]. Mimo podobnego brzmienia znaczenie jest jednak inne. Bierze się to stąd, że w języku polskim architektoniczne określenie łuku ma inną etymologię niż w angielskim, francuskim, ukraińskim, niemieckim czy hiszpańskim. W tych językach pochodzi od łacińskiego arcus. Podobne brzmienie białoruskiego арка i polskiego arka bierze się stąd, że słowo określające biblijny statek wywodzi się od łacińskiego arca. Inaczej jest w językach ukraińskim, białoruskim i rosyjskim, gdzie tłumaczy się je odpowiednio jako каўчэг, ковчег i ковчег[13]. Poza językiem polskim określenie Nowej Bezpiecznej Powłoki nie budzi zatem tak bezpośrednich skojarzeń z biblijną opowieścią o potopie. Jednakże zarówno w mediach, jak i w komentarzach oraz akademickich interpretacjach pojawiają się odwołania do arki Noego – nie tyle ze względu na samą nazwę nowego sarkofagu, ile rolę, jaką odgrywa (ma chronić środowisko przed promieniowaniem), oraz kształt ogromnej ruchomej konstrukcji[14].

Funkcją czarnobylskiej Arki jest izolowanie materiałów promieniotwórczych, które zaczęły bezpośrednio zagrażać środowisku po wybuchu reaktora nr 4 Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej w 1986 roku. Dotychczasowe zabezpieczenie, nazywane sarkofagiem, budowano w dużym pośpiechu i w niezwykle trudnych warunkach. Brakowało czasu na namysł nad projektem i budową. Po kilkunastu latach dotychczasowa powłoka przestałaby spełniać swoją funkcję. Niemniej ochrona środowiska, w tym ludzi, zwierząt i roślin, przed wpływem promieniowania nie jest jedyną funkcją Arki. Sposób, w jaki została zaprojektowana, pozwala na jej demontaż i kontrolę procesów zachodzących wewnątrz zniszczonego reaktora. Informacje, które najczęściej pojawiają się w prasie i innych mediach, odnoszą się głównie do niespotykanej wielkości budynku oraz niezwykle skomplikowanego procesu budowy. Konstrukcja ma kształt łuku o rozpiętości 257 metrów, wysokości 108 metrów i długości 150 metrów. Powłoka Arki jest srebrna i mieni się w świetle, co wyróżnia ją wśród budynków elektrowni i miasta Prypeć[15]. Pośród lasu i meandrującej rzeki stanowi przyciągający wzrok element krajobrazu.

W tle Nowa Bezpieczna Powłoka czarnobylskiego reaktora, fot. Agnieszka Karpiel

Budowę Arki opisuje się jako przedsięwzięcie niezwykle skomplikowane pod wieloma względami. W serialu dokumentalnym Cuda inżynierii eksperci nadzorujący poszczególne etapy budowy wyliczają trudności związane z pracą w niebezpiecznym dla zdrowia i życia środowisku, wymagania stawiane samej konstrukcji budynku i materiałom, z którego jest zrobiony, oraz wyzwania finansowe i logistyczne. Olbrzymi łuk budowano około 300 metrów od reaktora nr 4. Konstrukcję składano przy gruncie, aby później stopniowo, wraz z zamykaniem poszczególnych etapów, podnosić ją do góry. Proces ten ukończono dzięki wykorzystaniu wielu podnośników hydraulicznych i nadzoru systemu komputerowego, które zapewniły największą precyzję.

Nowa Bezpieczna Powłoka czarnobylskiego reaktora, fot. Agnieszka Karpiel

Przy budowie Arki pracowało 10 tysięcy osób z 30 krajów, a koszty tego przedsięwzięcia poniosło wiele państw i organizacji. Środki przeznaczone na budowę pochodziły od wielu państw. Dominuje narracja, wedle której niezwykły wysiłek technologiczny podjęto wspólnie w celu ochrony środowiska przed szkodliwym promieniowaniem materiałów pozostałych po wybuchu reaktora. Arka lśni na tle ruin postradzieckiego miasta. Jej budowa stała się pretekstem do przekraczania granic inżynieryjnych, organizacyjnych, państwowych. W tym sensie występuje ona jako przeciwieństwo otaczających ją budynków zbudowanych na chwałę jednego państwa, w wyścigu o władzę.

Kolejnym budynkiem, którego nazwa odwołuje się do biblijnego artefaktu, jest Arka Koniecznego, czyli dom własny architekta Roberta Koniecznego, współzałożyciela pracowni KWK Promes. W 2017 roku projekt otrzymał nagrodę w konkursie Wallpaper Design Awards, tym samym został okrzyknięty najlepszym domem na świecie. Stoi on na jednym z beskidzkich wzgórz w Brennej. Media wielokrotnie przytaczały relacjonowaną przez architekta historię o pojawieniu się pomysłu na budynek. Opowiada on, jak to po dwuletnim procesie projektowania przyjechał na plac budowy, gdzie rozpoczęto już prace nad fundamentami, i poprosił o trzy dni przerwy. W tym czasie stworzył szkic zrealizowanego dziś domu. Konstrukcja przypomina niewielki statek. Umieszczona pod kątem, na zboczu góry przywołuje na myśl barkę rzuconą na wzgórze Ararat. To biblijne skojarzenie wzmacnia widok zwierząt – owiec i koni, które pasą się wokół, korzystając z ochrony „kadłuba” nadwieszonego nad gruntem[16].

Arka Koniecznego, KWK Promes Robert Konieczny, fot. Olo Studio, Jakub Certowicz

Konieczny wspomina, że do zmiany koncepcji skłoniło go między innymi uświadomienie sobie, że mieszkańcy gór borykają się z trudnościami, jakie się łączą z osuwaniem gruntu. W pierwotnym projekcie architekt nie uwzględnił żadnych rozwiązań konstrukcyjnych, które niwelowałyby ten problem, dom był wręcz podatny na skutki osunięć. Zrealizowany budynek przyjął formę mostu, pod którym przepływa woda. Jest to możliwe dzięki ustawieniu go na trzech osadzonych w ziemi podporach – to jedyne punkty, w których się styka z gruntem.

W jednym z wywiadów architekt stwierdza, że Arka – dom mieszkalny – to „Symbioza z naturą, a nie walka z nią za pomocą technologii”[17]. Choć właśnie to technologia, a zatem wiedza o możliwościach materiałów, o zjawiskach fizycznych i sposobach budowania pozwala na współistnienie budynku i wielu oddziałujących na materię sił.

Arka Koniecznego, KWK Promes Robert Konieczny, fot. Olo Studio, Jakub Certowicz

Projektowanie budynku tak, aby nie był przeszkodą dla spływającej po wzgórzu wody, jest współdziałaniem z ziemią. W ten sposób pracują ogrodnicy i rolnicy. Wielokrotnie w wypowiedziach architekta pojawia się jednak zdanie, że Arka jest „ramą dla krajobrazu” i że została zaprojektowana tak, aby kadrować widoki. Raymond Williams analizując ideę krajobrazu w Europie Zachodniej, odróżnia ją od kategorii ziemi[18]. Ta pierwsza jest zestetyzowaną naturą i zakłada konsumpcję. Druga odnosi się do produktywności i jest materialna. Pierwsza wiąże się z patrzeniem, kolejna z pracą. Dalej Williams wysuwa tezę, że ziemia i krajobraz jako idee są tworzone przez innych ludzi – ziemia przez pracujących z nią robotników, krajobraz przez ziemskich posiadaczy doznających wizualnych przyjemności.

Dzisiejsze wzory doświadczania przestrzeni tworzone są przez turystów nastawionych na podziwianie krajobrazów. Przewodniki zachęcają do odwiedzenia punktów widokowych, a firmy oferujące nocleg prześcigają się w tym, co goście mogą zobaczyć z okien wynajmowanych pokoi. Krajobraz został urynkowiony, można nim nie tylko zarządzać i handlować, ale także domagać się dostępu do niego w imię równości, co robią mieszkańcy, aktywiści i artyści[19]. Aby jednak móc doświadczać przyjemności z patrzenia na przestrzeń, musi ona mieć określone cechy. Najogólniej mówiąc, powinna być dla widzącego atrakcyjna i budzić określone skojarzenia. Z związku z tym architekt był pytany o to, czy zamierza wykupić sąsiednie działki, aby nikt na nich nic nie zbudował i nie zmienił starannie wykadrowanego krajobrazu. To, w jaki sposób doświadczamy przestrzeni, wpływa na sposób, w jaki ją kształtujemy, na przykład przez wybór przedmiotu ochrony.

Arka Koniecznego, wnętrze, KWK Promes Robert Konieczny, fot. Olo Studio, Jakub Certowicz

Dwie przeciwstawne kategorie u Williamsa – ziemia i krajobraz – w narracjach o Arce Koniecznego jednoczą się. Stają się opowieścią o patrzeniu, ale także pracy, takiej jak na przykład koszenie trawy. W takim sposobie traktowania przestrzeni badacze widzą strategie marketingu oparte na „ekonomii doświadczenia”, w której zaczyna się zwracać uwagę na coś więcej niż produkt. Istotne staje się doznanie i wytwarzana przez widok atmosfera. Pozorne zaangażowanie w przestrzeń i dystans, który narzuca okno kadrujące krajobraz, okazuje się działaniem w ściśle określonych ramach[20].

 

W Sławkowie pod Brnem w 2015 roku stanął biurowiec Liko-Noe. Według jego projektantów i inwestorów jest on przykładem przestrzeni biurowych przyszłości. Powstał w 27 dni dzięki metodzie prefabrykacji. Jest samowystarczalny – odzyskuje zużytą wodę, gromadzi deszczówkę i oczyszcza ścieki. Ściany fototermiczne umożliwiają pozyskiwanie energii odnawialnej, która może posłużyć chociażby do ogrzania budynku. Liko-Noe ma być nowoczesny, ma prezentować najlepsze rozwiązania techniczne, a przy tym ograniczyć wpływ architektury na środowisko, aranżując na przykład miejsca dla roślin na fasadach i dachach – tam, gdzie tradycyjne zabudowania jedynie tę przestrzeń zabierały. W swojej formie nie przypomina szklanych, olbrzymich biurowców. Jest niewielkim parterowym budynkiem, którego fasady ozdabiają szkło, beton i rośliny. Przy budynku utworzono sadzawkę, wokół której posadzono rośliny. Jest ona zbiornikiem retencyjnym. Duże okna mają zacierać granice między wnętrzem a zewnętrzem.

Liko-Noe, Sławkow pod Brnem, źródło il: www.liko-noe.cz/cs/liko-noe-2; publikacja za zgodą.

Nazwa budynku jest nieprzypadkowa. Pierwszy człon – „Liko” – odnosi się do nazwy zamawiającego. „Noe” jest rozwijane czasami w materiałach reklamowych jako New Opportunity Exists. Jeden z autorów, Libor Musil, mówi o tym, że podobnie jak Noe chcą oni zachować naturę dla przyszłych pokoleń. W jaki sposób? Budynek łączy nowoczesne, groteskowe formy z dzikimi formacjami roślinnymi. Przeskalowane owalne okna i ascetyczne wnętrze wykończone drewnem i betonem zostały zestawione z zarośniętą trawą sadzawką, w której pływają lilie wodne. Powtarzające kształt okien „zarośnięte” fragmenty fasad przypominają sierść na tle granatowego szkła. Jak rozumiana jest tu natura? Myślę, że nie jako pierwotna i utracona, ale taka, która może być wprowadzana do przestrzeni przez człowieka i obdarzana jego troską.

Warto jednak zwrócić uwagę na różnicę w estetyce wnętrza i zewnętrza budynku. Organiczne formy i „zarośnięte” fasady kontrastują z minimalistyczną aranżacją pomieszczeń, surowym betonem na ścianach i nowoczesnymi biurowymi meblami. Przez duże owalne okna doskonale widać sadzawkę, ale mimo to kontrast organicznego i żywego zewnętrza z oszczędnym w środkach i dającym wrażenie sterylności wnętrzem świadczy o dystansie do natury. Znajdujące się za oknem rośliny mają być przede wszystkim estetycznym dodatkiem. Takim, na który można popatrzeć, odpoczywając przez chwilę od światła ekranu komputera. Rośliny zaaranżowane w formę dzikich zarośli przy sadzawce są także kodem wizualnym powiązanym ze stylem życia preferowanym przez neoliberalizm[21]. Liko-Noe w deklaracjach inwestorów i architektów jest budynkiem przyszłości. Jest zatem wyobrażeniem rzeczywistości, która ma dopiero nadejść. Łączenie kodów wizualnych i stylów życia prowadzi do zaniedbania wartości innych niż estetyczne oraz tworzenia przestrzeni przeznaczonej dla grup preferowanym preferowanych przez system[22]. Liko-Noe jest adresowany do konkretnej grupy osób, czyli przedstawicieli klasy kreatywnej. Ekologiczne rozwiązania, takie jak zamknięty obieg wody i korzystanie ze odnawialnych źródeł energii, nie są wystarczające, jeżeli nie zostaną „ubrane” w konkretny kod wizualny. Oznacza to, że naturalnie występujące warunki mogą zostać uznane za niepożądane. Tak się stało w przypadku omawianego budynku, który powstał na zazielenionej działce u granic małego miasta. Zastane tam formacje roślinne, takie jak pola i łąki, ustąpiły miejsca zielonym fasadom i liliom wodnym w sadzawce.

Liko-Noe, wnętrze, Sławkow pod Brnem, źródło il: www.liko-noe.cz/cs/liko-noe-2; publikacja za zgodą.

3.

Próba wypracowania taktyk przyjaznych środowisku nie polega na powrocie do natury i rezygnacji z techniki, ale jest próbą nowatorskiego podejścia do budowania. Przytoczone przykłady rozwiązań konstrukcyjnych i architektonicznych wskazują na „wiarę” w technologię. Właściwe rozpoznanie sił, materiałów i ich stale zmieniających się właściwości dokonuje się po to, by przewidzieć działanie tych sił i kierunek zmian. Każdy z omówionych przykładów zwraca uwagę na niemożliwość zaplanowania wszystkiego. Praca w terenie staje się jednocześnie projektowa i rzemieślnicza. Problemy czarnobylskiej Arki rozwiązywano na miejscu, w trakcie jej stawiania. Przypomina to bardziej działania rzemieślników niż pracowników realizujących zadania znajdujące się w dokumentacji. Architekt domu jednorodzinnego, dopiero gdy zobaczył osuwiska występujące w Beskidach, zaczął myśleć o formie, która została zrealizowana. Twórcy Liko-Noe twierdzą, że budynek plasuje się gdzieś pomiędzy pracą rzemieślniczą a projektową.

Poprzez arkę inicjowane są narracje, w których architekci dostrzegają materialność świata i oddziaływania fizyczne. Zacierają się kategorie naturalności i sztuczności. Czarnobylska Arka przybrała formę łuku ze względu na konieczność spełnienia określonej funkcji. Z tego też powodu została wykonana ze stali[23]. Z kolei forma domu jednorodzinnego wynika z jego usytuowania na pozbawionym drzew wzgórzu. Liko-Noe byłoby inne, gdyby nie problem z cyrkulacją wody, podtopieniami i suszami. Zjawiska, które wpłynęły na kształt tych budynków, są wynikiem działalności człowieka: w przypadku czarnobylskiej Arki jest to kumulacja uranu, w Arce Koniecznego – deforestacja gór, a w Liko-Noe – ekspansywna zabudowa uniemożliwiająca przedostawanie się opadów do wód gruntowych. Rozpoznajemy zatem wypracowywanie nowych wartości, jakimi ma się kierować projektujący, a także nowej roli architekta w kontekście zmian klimatu. Dokonuje się to poprzez krytykę wcześniejszych wzorów.

Noe nie może zatrzymać potopu. Tym, co decyduje się zrobić, gdy dowiaduje się o jego nadejściu, jest budowanie schronienia. Wielka powódź sprowadzona została bowiem przez Boga jako kara za zło powodowane przez człowieka. Główne wartości, jakich nośnikiem jest statek wybudowany przez Noego, to odpowiedzialność i troska wobec życia. W przytoczonych współczesnych realizacjach architektonicznych i towarzyszących im narracjach są one realizowane przez ochronę przyrody przed promieniowaniem, uwzględnienie zjawisk fizycznych w projektowaniu i odnawianie energii.

Źródła analizowanych tu przykładów stanowią prezentacje projektów na stronach internetowych pracowni architektonicznych lub inwestorów, artykuły w prasie branżowej oraz wywiady z inżynierami. Wypowiedzi przybierają raz formę zobiektywizowanych badań, danych ilościowych, w których przytaczane są liczby, rysunki techniczne, skomplikowane obliczenia, a innym razem stają się opisami pełnymi są metafor, wyrażającymi konieczność symbiozy z przyrodą i zachowaniem natury dla przyszłych pokoleń. Architekci czy konstruktorzy najczęściej swoją pracę określają jako wynikającą z głębokiej potrzeby ochrony i afirmacji życia.

Analizując te deklaracje, należy postawić pytania o to, kto je wypowiada, z jakiej perspektywy i w jakim czasie. Ważne jest bowiem także to, aby uświadomić sobie obecność głosów oddolnych oraz opowieści tworzących inny obraz rzeczywistości[24]. Zdamy sobie wówczas sprawę, że narracje tworzone są także poprzez dokonywanie wielu przemilczeń. W kontekście omawianych budynków możemy zadawać pytania na przykład o to, jak ekologiczny budynek ma się do systemu opartego na kumulacji kapitału, dla kogo zarezerwowane są wymienione wcześniej rozwiązania (prościej – kogo na to stać?). Jak troska o środowisko wyrażana przez ochronę przed promieniowaniem ma się do jednoczesnego ignorowania pogarszającej się sytuacji Samosiołów[25] mieszkających na terenie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia? W oficjalnych komunikatach nie znajdziemy odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Z łatwością za to dostrzeżemy przytaczane przez Annę Wieczorkiewicz trzy sposoby kreowania przedstawień: homogenizację, dekontekstualizację i mistyfikację. Pierwszy oznacza tworzenie opowieści w taki sposób, że wybiera się najbardziej reprezentacyjne i oczekiwane elementy, ignorując te, które zaburzają obraz (przykład – gdy na potrzeby mówienia o romantycznym Paryżu przemilczamy wątek imigrantów). Dekontekstualizacja zachodzi wtedy, gdy poszczególne obiekty pozbawia się odniesień historycznych[26]. „Konsekwencją jest mistyfikacja, polegająca na pomijaniu realnych warunków życia w doświadczanej przestrzeni”[27]. Z takiej perspektywy opowieści tworzone przez architektów, inwestorów i polityków są praktyką podkreślającą rolę architektury, a przy tym ich samych w sytuacji zbliżającej się lub już dziejącej katastrofy klimatycznej. Rola ta jest bowiem stale podważana. Zakorzeniony w tradycji wielu kultur artefakt, jakim jest Arka Noego, i jego możliwości jako nośnika wartości i wzorów postępowań wobec zmian klimatycznych okazują się zatem narzędziem służącym potwierdzaniu wagi architektury i obrony jej przed głosami przypisującymi jej udział w zniszczeniu środowiska.

 

Ilustracja na stronie głównej: Arka Koniecznego, KWK Promes Robert Konieczny, fot. Olo Studio, Jakub Certowicz.

Autorka tekstu i redakcja Fragile dziękują autorom zdjęć oraz KWK Promes Robert Konieczny za udostępnienie fotografii obiektów.

Fragile – nowa odsłona

 

Źródła analizy:

  1. Cuda inżynierii: Arka nad reaktorem w Czarnobylu [serial dokumentalny], reż. Neil Laird, USA, 2019.
  2. P. Andrusieczko, Ważąca 29 tys. ton arka przykryła reaktor w Czarnobylu. „Yes, zrobiliśmy to”, Wyborcza.pl, 19.11.2016, https://wyborcza.pl/7,75399,21048462,wazaca-29-tys-ton-arka-przykryla-reaktor-w-czarnobylu-yes.html (dostęp: 29.10.2020).
  3. www.novarka.com/en/ (dostęp: 25.10.2020).
  4. www.ebrd.com/what-we-do/sectors/nuclear-safety/chernobyl-new-safe-confinement.html (dostęp: 25.10.2020).
  5. Z. Borawski, Elektrownia w Czarnobylu: coś więcej niż arka, Przekrój.pl, 6.05.2017, https://przekroj.pl/spoleczenstwo/elektrownia-w-czarnobylu-cos-wiecej-niz-arka-zygmunt-boraws (dostęp: 29.10.2020).
  6. B. Paturej, P. Kozanecki, Robert Konieczny: mój dom to przykład, jak nie powinno się budować, Onet.pl, 10.08.1016. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/robert-konieczny-moj-dom-to-przyklad-jak-nie-powinno-sie-budowac/lx3spy (dostęp: 29.10.2020).
  7. V. Makarenko, Jak pandemia zmieni nasze domy i miasta, Wyborcza.pl, 31.08.2020, https://wyborcza.pl/Jutronauci/7,165057,26243131,jak-pandemia-zmieni-nasze-domy-i-miasta.html (dostęp: 25.10.2020).
  8. R. Konieczny, O początkach w świecie architektury, trudnych klientach i planach na przyszłość, rozm. przeprow. D. Hajok, Bryła.pl, 19.12.2019, www.bryla.pl/robert-konieczny-wywiad (dostęp: 25.10.2020).
  9. https://www.kwkpromes.pl/arka-koniecznego-2/12122 (dostęp: 25.10.2020).
  10. Współczesna Arka Noego? Oto supernowoczesny i zielony biurowiec, Propertydesign.pl, 8.11.2017, www.propertydesign.pl/architektura/104/wspolczesna_arka_noego_oto_supernowoczesny_i_zielony_biurowiec,15295-58806.html#img (dostęp: 25.10.2020).
  11. http://franekarchitects.cz/en/project/liko-noe/ (dostęp: 25.10.2020).
  12. www.liko-noe.com/en/project-intro (dostęp: 25.10.2020).
  13. www.stavebnictvi3000.cz/clanky/liko-noe-prumyslovy-objekt-s-nulovymi-naroky (dostęp: 25.10.2020).
  14. www.liko-noe.cz/cs/jak-se-pracuje-v-liko-noe (dostęp: 25.10.2020).
  15. www.youtube.com/watch?v=cxedOfxzwEo (dostęp: 25.10.2020).
  16. www.youtube.com/watch?v=VQBd_Wr6zkI (dostęp: 25.10.2020).

[1] K. Termińska, Arka Przymierza – fabryka narracji, „Język. Religia. Tożsamość” 2008, nr 2, s. 8–309.

[2] Mandaizm to religia monoteistyczna, której pierwsi wyznawcy zamieszkiwali Bliski Wschód.

[3] J. Brusiło, Arka Noego jako teologicznomoralny archetyp zmagań człowieka z przyrodą i zmianami klimatycznymi, „Teologia i Moralność” 2016, nr 1, s. 29-45.

[4] Biblia Tysiąclecia, Wyd. 4, Poznań 2003, https://biblia.deon.pl/ (dostęp: 17.11.2020).

[5] Tamże.

[6][6] Zob. J.D. Ertner, Naval Architecture and Noah’s Ark, „Naval Engineers Journal” 2009, nr 111, s. 395–400.

[7] H. Damisch, Noah’s Ark: Essays on Architecture, London 2016.

[8] Dokonuję tu pewnego skrótu. Mam na myśli miasto Prypeć, w którym nie przewidziano miejsca na budowle religijne. Sama Arka powstała jednak w Czarnobylu, w której znajduje się m.in. cerkiew św. Eliasza. Na powrót w 1990 r. zaczęto w niej odprawiać nabożeństwa (przerwano po ewakuacji ludności w 1986 r.). Pozwalam sobie na ten skrót, jako że Prypeć powstała jako miasto mające ścisły związek z czarnobylską elektrownią.

[9] Tzw. sarkofag powstał po wybuchu reaktora nr 4 i przysłania to, co po nim zostało, chroniąc przed promieniowaniem jonizującym. Po 30 latach przestał spełniać swoją funkcję, zatem Nowa Bezpieczna Powłoka powstała także po to, by zdemontować konstrukcję sarkofagu, która zaczęła zagrażać uwolnieniem promieniowania przez nieszczelność i ryzyko zawalenia.

[10] С. Алексіевіч, Чарнобыльская малітва, Вільнюс 2018. (Svyatlana Aleksievich, Charnobyl malitva, Vilnyus 2018.)

[11] S. Alexievich, Chernobyl Prayer, przeł. A. Gunin, A. Tait, London 2016.

[12] S. Aleksijewicz, Czarnobylska modlitwa, przeł. J. Czech, Wołowiec 2018.

[13] Rozważania nad występowaniem w różnych językach alternatywnej nazwy Nowej Bezpiecznej Powłoki są o tyle znaczące, że pozwalają dostrzec, że nie w każdym języku będzie ona budzić skojarzenia z biblijnym symbolem ocalenia. Tłumaczenie аркi na łuk czy arkadę brzmi oczywiście nieporadnie. Trudno w tym miejscu dokonać interpretacji praktyk przekładu językowego. Nie są one istotne dla założonego celu. Warto jednak mieć świadomość, że w języku polskim nazwa Nowej Bezpiecznej Powłoki utraciła znaczenie nadane jej przez inwestorów. Istotne jest to, jak dzisiaj ta nazwa funkcjonuje i jak wpływa to na nasze rozumienie czarnobylskiej powłoki reaktora lub jak to rozumienie oddaje. Z jednej strony za skojarzenia z arką odpowiada język, z drugiej jej funkcja i forma.

[14] Zob. https://fotowarsztaty.com/blog/arka-nowy-sarkofag-nad-elektrownia-atomowa-w-czarnobylu/ (dostęp: 25.11.2020) i J. Brusiło, dz. cyt.

[15] Prypeć to miasto założone w 1970 roku w celu rozbudowy Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Zatem wielu mieszkańców stanowili pracownicy tego zakładu. Czasami pisze się o Prypeci jako o modelowym mieście socjalistycznym. Nie było w nim miejsca dla obiektów kultu religijnego. Nie brakowało natomiast przestrzeni spotkań kulturalnych, rekreacji, zabawy i sportu. Dominowała w nim architektura modernistyczna – wysokie bloki mieszkalne, domy kultury, kina i sale sportowe o dużych przeszkleniach oraz wiele otwartych przestrzeni publicznych, w tym parków i placów. Po wybuchu reaktora w 1986 r. mieszkańcy miasta zostali ewakuowani. Dzisiaj Prypeć odwiedzają turyści zainteresowani Czarnobylską Strefą Wykluczenia.

[16] R. Konieczny, O początkach w świecie architektury, trudnych klientach i planach na przyszłość, rozm. przeprow. D. Hajok, Bryła.pl, 19.12.2019, www.bryla.pl/robert-konieczny-wywiad (dostęp: 25.10.2020).

[17] B. Paturej, P. Kozanecki, Robert Konieczny: mój dom to przykład, jak nie powinno się budować, Onet.pl, 10.08.1016. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/robert-konieczny-moj-dom-to-przyklad-jak-nie-powinno-sie-budowac/lx3spy (dostęp: 29.10.2020).

[18] R. Williams, The Country and the City, New York, s. 120, za: Z. Dziuban, Zanurzenie w mieście, w: Kulturowe studia miejskie. Wprowadzenie, red. E. Rewers, Warszawa 2014, s. 162–170.

[19] Zob. P. Rosiński, Mieszkańcy Żabianki nie chcą 17-piętrowego wieżowca. Radny zapowiada zablokowanie projektu, Se.pl, 11.09.2019, https://www.se.pl/trojmiasto/gdansk-mieszkancy-zabianki-nie-chca-17-pietrowego-wiezowca-radny-zapowiada-zablokowanie-projektu-aa-8HJF-tA3H-Z4bm.html (dostęp: 1.12.2020).

[20] Por. Z. Dziuban, Zanurzenie w mieście, w: Kulturowe studia miejskie… dz. cyt. , s. 162–170.

[21] Por. W. Maćków, J. Zimpel, Rewitalizacja dzielnicy, w: Kulturowe studia miejskie…, dz. cyt., s. 457–498.

[22] Tamże, s. 484.

[23] Forma łuku wynika z wielkości skrywanych pod nim gruzów reaktora, a także z ograniczeń procesu budowania. Arka musiała powstać w odległości 300 metrów od elektrowni, aby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom, po czym zostać przetransportowana na szynach nad reaktor. Taki kształt był zatem najodpowiedniejszy. Również materiały nie zostały dobrane przypadkowo. Stal, z której wykonana jest Arka, nie ma właściwości magnetycznych, dzięki czemu radioaktywny pył nie osadza się na elementach konstrukcji.

[24] Mogą się one posługiwać analogicznymi formami wypowiedzi. Na przykład Iwona Trusewicz jako ekspertka w zakresie energetyki wypowiada się z dystansem o budowie Arki jako sposobie rozwiązania problemu zagrażających zdrowiu odpadów radioaktywnych. Zob. I. Trusewicz, Arka nie rozwiąże problemów, rp.pl, 1.01.2017,

https://energia.rp.pl/energetyka-zawodowa/3645-arka-nie-rozwiaze-problemow (dostęp: 29.10.2020).

[25] W ten sposób określa się osoby, które po ewakuacji wsi po wybuchu reaktora w 1986 roku, powróciły do swoich domów i dzisiaj zamieszkują wsie znajdujące się w obrębie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia

[26] A. Wieczorkiewicz, Apetyt turysty. O doświadczaniu świata w podróży, Kraków 2008, s. 181–183.

[27] M. Michałowska, Narracje, w: Kulturowe studia miejskie…, dz. cyt., s. 241.

Dodaj odpowiedź